Inwestorzy projektu Trzy Szczyty mieli założenie, chcieli dom katalogowy. Po kilku spotkaniach udało się jednak przekonać inwestorów do projektu indywidualnego.
Inspiracja w tle
Poszukiwania odpowiedzi idealnej rozpoczęto od wyboru formy domu. Ze względu na zapis w miejscowym planie pewne było, że dom musi mieć klasyczną formę i dwuspadową konstrukcję dachu. Zaczęto poszukiwać możliwych nie kolidujących z miejscowym planem form bryły. Architekci zaczęli szukać początku opowieści, tytułu, inspiracji, kontekstu czy przyczyny. Czegokolwiek. Przychodziły na myśl skomplikowane modele, ale zgodnie z twierdzeniem Alberta Einsteina, który powiedział, że „Wszystko należy upraszczać jak tylko można ale nie bardziej” intuicyjnie pewne było, że rozwiązanie eleganckie i proste już jest. Jest gdzieś zapisane w krajobrazie, przestrzeni działki i w otaczającym ją czystym górskim powietrzu.
Inspiracje ekologiczne
Idea domu zapisano była w dalekim widoku, w powietrzu. Na horyzoncie jawił się szczyt, a tak naprawdę trzy nierówne, połączone szczyty góry Śnieżycy. Kontur rysowały wierzchołki: Na Budaszowie, Wierchy i Nad Steinbrukiem. Sens i logika wszelkich formalnych rozważań znalazła swój cel w przetransponowaniu form naturalnych tworów górskich na język formy architektonicznej.
Marzeniem inwestorów była budowa domu ekologicznego, pasywnego a najlepiej autonomicznego. Po przeanalizowaniu preferencji, planów na przyszłość, a w szczególności budżetu udało się wybrać, niektóre z ekologicznych rozwiązania, które na początku sporo kosztują ale z biegiem lat zaczynają zwracać się w postaci oszczędzania energii, wody i ochrony środowiska. W ten sposób zrodził się pomysł, przeczący podstawowej zasadzie projektowania domów pasywnych, budynek z farmą słoneczną na rozłożystym trój szczytowym, połamanym dachu.
Inspiracje z natury
Okna południowej elewacji domu zarówno kadrują krajobraz, wykorzystując walory widokowe otoczenia jak i pozyskują energię słoneczną, która zostaje kumulowana wewnątrz budynku. Podkłady kolejowe stają się inspiracją, do stworzenia projektu utwardzenia teren wokół domu. W projekcie drewno dębowe w kształcie i kolorze podkładu kolejowego, kontrastuje z białym kamieniem. Kontrast ten wykorzystano również w zestawieniu z kolorem elewacji, w którym białe, błyszczące marmurowe otoczaki tworzą tło dla ciemnej bryły domu. Naturalną, drewnianą, ekologiczną elewację budynku zaprojektowano z pionowych desek, do impregnacji których wykorzystano metodę – Shou-Sugi-Ban – stosowaną od stuleci w Japonii. Opalona a następnie wyszczotkowana i umyta deska w ekologiczny sposób zostaje zabezpieczona przed gniciem, grzybami i szkodnikami.
Inspiracja architektoniczna
Juliusz Żórawski proces formowania architektonicznego postrzega jako łamigłówkę polegającą na ułożeniu zdania ze słów pomieszanych. W tym przypadku słowami była ilość danych zapisana w przestrzeni działki: krajobraz otaczający, nastrój, widoki, usytuowanie czy ukształtowanie. Projektantom zależało, aby Genius Loci był odczuwalny również w sposobie ukształtowania przestrzeni wnętrza domu, aby zjednoczyć rzut z bryłą. Powiązać je ciągłością logicznego rozważania. Przeprowadzić jedną ciągłą narrację, od odnalezienia formy zapisanej na niebie, przez logiczny zapis tej myśli w rzutach mieszkania, aż po najdrobniejszy detal domu.
Inspiracje we wnętrzu
Do związania i trwałego zespolenia zewnętrza i wnętrza części dziennej domu z niezwykłym widokiem posłużyło złudzenie optyczne. Świadomie manipulując perspektywą i zbiegami ustawiono ściany nie równolegle tworząc iluzję większego pomieszczenia głównego oraz niejako przy okazji otwierając dom na stronę południową. Jednocześnie podcięto strop tarasu, aby otwarcie widokowe działało w płaszczyznach zarówno poziomej jak i pionowej. W ten sposób zaproszono krajobraz do życia mieszkańców domu. Tworząc wspólną, trapezową w kształcie, wielką przestrzeń połączonych pomieszczeń trzonu kuchennego wraz z antresolą, strefy wejściowej, salonu, miejsca zabaw dla dzieci, zdefiniowano rdzeń bryły i określono tożsamość z miejscem. Autor indywidualistycznej koncepcji miejsca i przestrzeni Yi -Fu Tuan twierdzi, że reakcja człowieka na zasadnicze cechy budowli jak zamknięcie czy otwarcie, przestrzeń czy światło, nie ulega zmianie na przestrzeni historii. Tworząc, a raczej poszukując wyrazu, a wcześniej metodyki pracy nad tym szczególnym projektem często odnosiliśmy się do tego spostrzeżenia.
Architekci proponując wyraźnie nowoczesny, częściowo nawet abstrakcyjny rys w poszukiwaniach formalnych jednocześnie chcieli zawrzeć pewnego rodzaju nostalgię za prostotą dawnej wiejskiej zabudowy. Reminiscencje, powidoki archetypów, które nosimy w sobie zostały celowo zaplecione we współczesne uproszczenia. Interpretacja archetypu na nowo w ujęciu filozofii antycznych i Euklidesa którzy położyli podwaliny pod współczesne pojmowanie sztuki architektury wydaje się być ówczesną odpowiedzią na nową formę zamieszkania poza miastem.